Nieustannie powtarzam, że na najwyższym sportowym poziomie, gdzie różnice w przygotowaniu fizycznym czy technicznym zawodników są niewielkie, o zwycięstwie decyduje głowa. Nie bez powodu piszę „głowa”, a nie „przygotowanie mentalne”, bo jak pokazał tegoroczny Australian Open, to wszystko jest bardziej skomplikowane i złożone, niż mogłoby nam się wydawać. Dawno nie widziałam takiego sportowego widowiska. Zawodów, które