31.01.18

Przygotowanie mentalne przed najważniejszym startem sezonu

Konfucjusz napisał kiedyś, że:

„Sukces wymaga wcześniejszego przygotowania, bez niego z pewnością osiągniemy porażkę.”

Można przyjąć, że chiński filozof 2500 lat temu w pewnym sensie przedstawił istotę treningu i przygotowania do kluczowych zawodów. Nie jest jednak tak łatwo zastosować to proste zdanie w praktyce. W rzeczywistości, bardzo często do psychologów sportu trafiają sportowcy, którzy na krótko (kilka tygodni) przed kluczową, najważniejszą imprezą sezonu – czy nawet czterolecia (igrzyska olimpijskie) pytają o to, co mogą zrobić, aby jak najlepiej się do niej przygotować.

Cóż…po pierwsze najlepiej, aby zadali to pytanie na co najmniej dwa lata przed tym najważniejszym startem. Dotyczy to oczywiście igrzysk. W przypadku imprez rangi mistrzostw świata czy kontynentu czas także odgrywa bardzo istotną rolę z prostego powodu. Praca nad przygotowaniem mentalnym to proces. Nie istnieją szybkie, przynoszące natychmiastową zmianę, sposoby. Zmiana i poprawa przygotowania, a tym samym poziomu sportowego, wymaga czasu, pracy i dużego zaangażowania. Tyle teoria. W praktyce bardzo często sportowcy potrzebują pomocy i wsparcia na „tu i teraz”, a psychologowie sportu starają się je zapewnić. Jak więc prowadzić przygotowanie mentalne na krótko przed najważniejszym startem? Oto trzy punkty, które na swoich stronach opisuje Team USA, a więc reprezentacja olimpijska Stanów Zjednoczonych, której departamentem psychologii kieruje Sean McCann. Skorzystają z nich zarówno zawodnicy, jak i trenerzy.

Plan

Wiele osób mówi na kilka tygodni przed głównym startem, że ma opracowany plan. Dotyczy to trenerów i zawodników. Rzecz w tym, że w planach często pojawiają się pozycje zawierające stwierdzenia: „Mamy kilka możliwości” lub „Zobaczymy, jak ułoży się na miejscu”. W takiej sytuacji, bez konkretnego, precyzyjnego planu, trudno określić potencjalne słabe punkty i możliwe komplikacje. Pojawia się niepewność i niewiedza. Tych kilka tygodni przed startem to czas na to, aby zadbać o jak najlepszą organizację i warto o tym pamiętać. Kwestia dokładnego planowania dotyczy poziomu typowo sportowego, ale także logistycznego. Jeśli jesteś trenerem i masz poczucie, że brakuje ci informacji do tego, aby ułożyć bardzo dokładny plan…trudno. Tak krótki czas przed wyjazdem i startem powoduje, że warto poruszać się w obszarze informacji, które posiadasz i ułożyć plan w oparciu o znane przesłanki – najlepiej, jak to możliwe.

Lepiej jest mieć niedoskonały plan, czy nie posiadać go wcale? Odpowiedź jest prosta. Brak planu powoduje, że zawodnicy czują się niepewnie, brakuje im poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Sprzyja to pojawianiu się lęku, niepokoju i innych trudnych emocji, które bezpośrednio wpływają na ich dyspozycję, a w efekcie na osiągnięty podczas startu wynik. Kluczowe jest więc skonstruowanie precyzyjnego planu organizacyjnego i wdrożenie go w życie. Krok po kroku.

Budowanie pewności

Prawdopodobnie niemal każdy trener i zawodnik, pytany o kluczowe elementy sukcesu w najważniejszym starcie sezonu, na jednym z pierwszych miejsc wymieni pewność siebie. Pytani o to, w jaki sposób nad nią pracują i jak ją wzmacniają, z reguły odpowiadają jednak…ciszą.Najważniejsze w kontekście budowania pewności siebie w sporcie jest moim zdaniem przyjęcie pewnego założenia, które mówi, że nad pewnością siebie można pracować. To właśnie ten obszar staje się jedną z najważniejszych płaszczyzn do pracy na kilka tygodni przed głównym startem. Oto trzy strategie, które mogą w tym pomóc:

1. Świadomość

Jak już wspomniałam, nad pewnością siebie można pracować. Oznacza to, że na początku najważniejsze jest zyskanie świadomości, że pewność siebie nie jest darem, to nie cecha wrodzona. Wbrew pozorom, dla wielu zawodników i trenerów to nie jest oczywiste. Ta zmiana świadomości sprawia jednak, że wszystko staje się nieco łatwiejsze.

2. Mocne strony

Tak proste zadanie, jak wypisanie na kartce twoich mocnych stron może wiele zmienić. Warto skupiać się jedynie na pozytywach – w różnych obszarach życia i w różnych rolach: w sporcie, w szkole, w relacjach. Szukaj tych cech, szukaj też umiejętności, które posiadasz. Określ, które z nich szczególnie przydadzą ci się podczas głównego startu.

3. Zwyczaj

Niech praca nad pewnością siebie, jej budowanie i utrwalanie, stanie się obowiązkowym punktem każdego dnia. Niech przenika wszystkie podejmowane przez ciebie czynności. Ustalaj wspólnie z trenerem cele do osiągnięcia każdego dnia. Monitoruj postępy. Praktykuj uważność, czyli bycie „tu i teraz”. Stwórz listę mobilizujących, energetyzujących piosenek i słuchaj jej przed treningami. Stosuj trening wyobrażeniowy. Sposobów jest wiele.

W podróży i przed przybyciem na miejsce

Masz już plan i pracujesz nad tym, aby być pewnym siebie i swoich umiejętności. Do przygotowania się do kluczowego startu możesz wykorzystać także…podróż. Już w trakcie dojazdu do miejsca startu można znaleźć czas i przestrzeń do tego, aby „przestawić się” na tryb wykonania, o którym pisałam w tym miejscu. To dobry czas na to, aby poukładać pewne „pudełka”. Skupić się na zadaniach związanych z przybyciem na miejsce, aklimatyzacją, treningiem i startem. Wdrażać poszczególne etapy planu w życie i przenieść ciężar myśli i emocji na to, co związane jest tylko ze sportem i startem. To dobry czas na to, aby nastawić się pozytywnie: do startu, do trenera, kolegów z drużyny, a przede wszystkim do samego siebie. Bardzo ważne jest przeformułowanie myślenia o starcie. Spróbuj myśleć o procesie, a nie o wyniku. O zaangażowaniu, a nie o rezultacie. Dostrzegasz różnicę? Wynik jest pewnego rodzaju skutkiem ubocznym pracy, realizacji planu i procesu. To bardzo ważne zadanie na ostatnie dni i godziny przed startem.

I na koniec…upraszczaj, upraszczaj i jeszcze raz upraszczaj. Uważam, że proste środki są najlepsze i im bliżej głównego startu, tym bardziej taka właśnie postawa się sprawdza. Dotyczy to wątpliwości, zmartwień, zadań, myśli… Upraszczanie to między innymi zdawanie sobie sprawy z tego, na co mamy wpływ, a co jest poza naszą kontrolą i odpuszczenie tego, na co wpływu nie mamy. Upraszczanie to także realizowanie pojedynczych, prostych celów i unikanie tak zwanego „multi-taskingu”.

Czy takie trzy punkty i strategie wystarczą do tego, aby dobrze przygotować się do kluczowego startu pod kątem mentalnym? Zdecydowanie nie. Raz jeszcze podkreślam, że ta praca to proces. Wymaga kontaktu z psychologiem sportu, bliskiej relacji z trenerem, bliskimi, zbudowania relacji, wdrażania zmian. Na pewno jednak, taki zestaw systematyzuje wiedzę i pokazuje kierunek, w którym warto iść. Mam też nadzieję, że zachęci was do tego, aby włączać w trening przygotowanie psychologiczne.